Dzisiaj jest 29 Marca 2024, Piątek, imieniny obchodzą:

Volvo 262C kończy 40 lat

Dodano: 11 marca 2017

Czterdzieści lat temu, Volvo podjęło decyzję o zmianie swojego wizerunku statecznej, praktycznej i spokojnej marki. Kiedy Szwedzi zaprezentowali model 262 Coupe, nikt ze świata motoryzacji nie przeszedł obok niego obojętnie. Sprzedaż przerosła wszelkie oczekiwania pomimo dwukrotnie wyższej ceny niż modelu serii 200 w bazowej wersji.

 

Volvo 264 zostało zaprezentowane jesienią 1974 roku, dwa lata później przyszedł czas na pierwszy sześciocylindrowy silnik w Volvo z nadwoziem kombi – model 265. Jednak najlepsze projektanci Volvo zostawili na koniec. Podczas Genewa Motor Show w marcu 1977 został pokazany samochód, którego nikt się nie spodziewał. Dwudrzwiowe coupe, z mocno pochyloną przednią szybą i obniżonym dachem aż o 60 mm. Wszystko to sprawiło, że 262 nabrało dynamicznej linii.

O wyjątkowości modelu 262C zadecydowały jego detale wnętrza. Specjaliści z Volvo zdecydowali się na użycie szlachetnych materiałów. Fotele, zagłówki, boczki drzwi, nawet uchwyty w drzwiach – wszystko było obszyte naturalną skórą wysokiej jakości. Dobre wrażenie robiły także elementy dekoracyjne z prawdziwego drewna. Pamiętajmy, że były to czasy powszechnego stosowania wszelkich odmian jego imitacji. Wszędzie, ale nie w Volvo 262C.

Kiedy w 1973 zakończona została produkcja 1800ES nie planowano na jego następcy. Ówczesny prezes – Volvo Pehr G. Gyllenhammar – nie mógł się z tym pogodzić. Słusznie zauważył rosnące znaczenie rynku amerykańskiego, gdzie na luksusowe coupe zapotrzebowanie klientów ciągle rosło.

Projektowanie dwudrzwiowego modelu zaczęło się od szefa stylistów – Jana Wilsgaarda. Wziął się do dzieła i stworzył kilka rysunków luksusowego coupe, jednak żaden z projektów nie opuścił deski kreślarskiej.

Na potrzeby projektu stworzył nowe wnętrze, które testował na pokładzie istniejącego modelu: Volvo 164. Zarząd Volvo podjął decyzję, że samochód zostanie przetransportowany do włoskiego studia Sergio Coggiola’s w Turynie. Czterodrzwiowe nadwozie zostało przerobione na dwudrzwiowe, a dach znacznie obniżono, pokryto winylem i poszerzono słupek C, na którym znalazł się symbol trzech koron – szwedzki herb. W wersji produkcyjnej zastąpiono je jedną dużą koroną. Jest to jedna z nielicznych różnic pomiędzy prototypem, a modelem produkcyjnym.

Na początku 262C napędzany był silnikiem V6 o pojemności 2,7 litra i mocy 140 koni mechanicznych. Występował on we wszystkich innych wersjach serii 260 i został opracowany wspólnie z Peugeotem i Renault. Silnik był produkowany we Francji w mieście Douvrin przez konsorcjum Société Franco-Suédoise de Moteurs-PRV. Silnik o oznaczeniu B27E miał blok i głowice cylindrów wykonane ze stopu aluminium przez co ważył mniej niż 150kg.

Tak niszowy pojazd, jakim był 262C, nie pasował do profilu produkcyjnego fabryki Volvo w Goeteborgu. Zdecydowano się więc na montaż we włoskim Carozzeria Bertone, który produkował również limuzynę 264TE.

Przez kilka pierwszych lat, 262 był dostępny tylko w kolorze srebrnym z dachem pokrytym czarnym winylem. Od 1979 roku dostępny był kolor złoty bez pokrycia dachu. W tym samym roku, wszystkie modele serii 200 otrzymały nowy tył – pokrywa bagażnika kończyła się niżej, przez co obniżono próg załadunkowy. Tyle światła również były zmienione, zachodziły na rogi nadwozia. W 1980 roku modele w czarnym, niebieskim i srebrnym kolorze z winylowym dachem zostały wycofane. W USA od 1980 roku 262C był sprzedawany pod nazwą Volvo Coupe.

Najwięcej zmian samochód przeszedł w ostatnim roku produkcji. W 1981 roku seria 200 przeszła kilka modyfikacji, zmieniono zderzaki i reflektory. Silnik B27E został zamieniony przez B28E, jego moc zwiększono o 14 koni mechanicznych.

Skalę produkcji oszacowano na 800 sztuk rocznie, jednak zapotrzebowanie okazało się znacznie wyższe. W latach 1977-1981 sprzedano łącznie 6622 egzemplarze tego modelu. Był to wynik dwukrotnie wyższy niż zakładano.

W 1985 roku zaprezentowano następcę 262 Coupe  – Volvo 780. Zaprojektowanie dwudrzwiowego nadwozia znów powierzono Włochom ze studia Bertone.

Czytaj również